Koniec starego i początek nowego roku jest okresem podsumowań oraz rozliczeń. Dotyczy to zarówno spraw prywatnych, jak i służbowych. Podsumowania nie ominęły także rynku muzycznego, który w zeszłym roku przeszedł przez szereg zmian.
Jednym z największych rynków muzycznych są bez wątpienia Stany Zjednoczone, które można powiedzieć stanowią pewnego rodzaju wyznacznik, jeżeli chodzi o sprzedaż płyt oraz piosenek. Tutaj rodzi się też pytanie, czy cały czas możemy mówić o nabywaniu utworów w postaci cyfrowej lub na nośnikach fizycznych? A może większą popularnością cieszy się "wypożyczanie" muzyki w serwisach stremingowych?
Z informacji, które opublikowała firma Nielsen, wynika, że coraz częściej użytkownicy decydują się na korzystanie z serwisów streamingowych. Nie chodzi tutaj tylko o muzykę, ponieważ wiele osób konsumuje w ten sposób inne multimedia, takie jak filmy oraz seriale. Dużą popularnością cieszą się również e-booki, które pozwalają np. zabrać na wakacje kilkadziesiąt książek bez dodatkowego obciążenia bagażu. Na taki wzrost popularności usług streamingowych ma bez wątpienia wpływ wygoda oraz często niemalże niezliczona dostępność interesujących nas multimediów. W poniżej przedstawionych wynikach nie ma jednak nic zaskakującego, ponieważ taką sytuację można było przewidzieć, o czym już wcześniej wspominaliśmy.
Jeżeli chodzi o muzykę, pod lupę nie zostały wzięte tylko usługi streamingowe, takie jak Spotify oraz Rdio. Przeanalizowane zostały także klipy wideo np. na oficjalnych kanałach na YouTube oraz Vevo. Według raportu, który opublikowała firma Nielsen, wzrost usług steamingowych w 2014 r. wyniósł aż 54% w stosunku do 2013 roku. Liczba streamów muzyki w poprzednim roku wyniosła aż 164 miliardy, a dwa lata wcześniej 106 miliardów.
Zwiększone zainteresowanie muzyką dostępną w każdym miejscu na świecie, z niemalże każdego urządzenia jakim dysponujemy, odbiła się jednak na sprzedaży albumów. W przypadku fizycznych nośników rynek muzyczny odnotował spadek o 11%, z 289 milionów do 257 milionów. Na zwiększonej popularności usług streamingowych ucierpiała także cyfrowa dystrybucja albumów muzycznych, gdzie zauważono spadek o 9%, z 118 milionów sprzedanych egzemplarzy w 2013 r. do 106,5 miliona kupionych krążków w 2014 roku. Fani muzyki zaczęli także rzadziej kupować pojedyncze piosenki, co wpłynęło na 12% spadek w tym segmencie rynku. W 2013 roku kupiono 1,26 miliarda utworów, a w 2014 już tylko 1,1 miliarda. Przedstawione liczby nie zmieniają jednak faktu, że cyfrowa sprzedaż muzyki cały czas cieszy się dużą popularnością, ponieważ 41% wszystkich kupionych albumów zostało nabytych w sklepach internetowych. Wynik ten nie zmienił się od 2013 roku.

Zdjęcie: apple.com
Jak widać, rosnąca z roku na rok popularność usług streamingowych zniechęca wiele osób do kupowania albumów muzycznych oraz piosenek. Coraz więcej ludzi woli zapłacić miesięczny abonament i mieć dostęp do ciągle powiększającej się bazy utworów, które już teraz często zawierają 30 milionów kompozycji. Nie oznacza to jednak całkowitego braku zainteresowania albumami muzycznymi, ponieważ na świecie coraz częściej wiele osób wraca do korzeni i odkrywa magię czarnej płyty.
Z początku może się to wydawać dziwne, że winylowe krążki zdobywają nowych fanów, a kompakty oraz cyfrowa dystrybucja muzyki cały czas traci. Tak jednak wygląda sytuacja i czarna płyta przeżywa swój renesans, o czym już kilka razy pisaliśmy. Coraz więcej wykonawców wydaje swoje nowe wydawnictwa na winylach i takim przykładem może Jack White, który w 2014 roku przygotował specjalne wydanie albumu "Lazaretto", na którym umieszczone zostały dwa dodatkowe utwory. Znajdowały się one na wewnętrznej części płyty, czyli tam, gdzie etykieta. Dodatkową niespodzianką była możliwość odsłuchania dwóch różnych intro do jednego z utworów zagranych na gitarze klasycznej lub elektrycznej. Wybór wersji zależny jest od umieszczenia igły w odpowiednim miejscu. Wydanie specjalne albumu "Lazaretto" pozwalało również na odtwarzanie każdej ze stron z inną prędkością - 78 i 45 obrotów na minutę.
Zainteresowanie płytą gramofonową ze strony fanów muzyki oraz samych artystów wpłynęła na 52% wzrost sprzedaży albumów winylowych. W 2013 roku sprzedanych zostało 6,1 miliona czarnych krążków, a rok później kupiono 9,2 miliona winyli. Wynik ten jest również największym sukcesem od 1991 roku.
Nie wszędzie usługi streamingowe cieszą się tak dużą popularnością. Wierni tradycji i kompaktom są cały czas Japończycy. W Kraju Kwitnącej Wiśni 85% sprzedawanych albumów muzycznych kupowanych jest bowiem na płytach CD. Z wygody usług streamingowych wolą jednak korzystać Szwedzi, gdzie sprzedaż kompaktów spadła aż do 20%. W Polsce także można zauważyć rosnącą popularność takich serwisów jak Deezer, Spotify oraz WiMP.
Teraz można się tylko zastanowić, co przyniesie nam 2015 rok? Czy cały czas będzie zauważalny wzrost popularności serwisów streamingowych, a może na rynku muzycznym pojawi się zupełnie coś nowego? Na pewno warto będzie obserwować poczynania firmy Apple, która w 2014 roku wykupiła markę Beats znaną z produkcji słuchawek oraz usługi Beats Music. Może w tym roku firma z Cupertino porzuci aktualny model dystrybucji muzyki w iTunes Store na rzecz strumieniowania muzyki, bo przecież posiada już podobną usługę iTunes Radio i może ją połączyć z firmą Dr. Dre. W 2015 roku bez wątpienia zauważalne zmiany pojawią się w modelu dystrybucji muzyki, o którym wspominaliśmy w przypadku wydania albumu "Songs of Innocence" grupy U2 oraz "Tomorrow's Modern Boxes" Thoma Yorke'a.