Już od pewnego czasu można zauważyć, że walka o fotel prezydenta zaczęła się na dobre. Jak wiadomo, w każdej kampanii wyborczej, dużą rolę odgrywają różnego rodzaju działania marketingowe oraz PR-owe, które w znaczący sposób wpływają na głosy wyborców. Niektórzy z nich podejmują decyzję jednie na podstawie spotów wyborczych, które są prezentowane w różnego rodzaju mediach. Ważną rolę odgrywają także znane osobistości, które popierają wybraną opcję polityczną oraz muzyka będąca istotnym elementem kampanii wyborczej.
Mówiąc o współczesnej kampanii wyborczej nie da się określić jej konkretnych ram czasowych. Polscy politycy, na wzór swoich zachodnich kolegów, prowadzą permanentne działania mające na celu wypromować ich osobę oraz partię polityczną. Nie jest to jednak jedyna cecha, która została zapożyczona przez polski świat polityki.
Kolejnym elementem, który można dostrzec na współczesnej scenie politycznej są różnego rodzaju znane oraz rozpoznawalne osobistości. Można je zaliczyć do tzw. autorytetów, które nie zawsze są nimi w dosłownym tego słowa znaczeniu. Obok polityków coraz częściej można zauważyć aktorów, muzyków oraz inne gwiazdy ze świata rozrywki, które użyczając swojej twarzy w kampanii wyborczej, wyrażają w ten sposób swoje poparcie dla konkretnej osoby lub partii. Wykorzystanie rozpoznawalnych i zazwyczaj lubianych ludzi ma na celu przyciągnąć wyborców, dla których polityka jest często odległym światem. Sprawdza się tu także zasada, że ludzie chcą słuchać swoich autorytetów, ponieważ są im bardziej posłuszni i często chcą się do nich upodobnić.
Gwiazdy muzyki, filmu oraz sportu w kampaniach wyborczych pełnią także ważne funkcje i nie są wybierani przypadkowo. Jedną z podstawowych ról jakie pełnią tzw. celebryci to popularyzacja, która wpływa na zwiększanie zainteresowania polityką w społeczeństwie. Wynika to z tego, że dużo osób interesuje się życiem zawodowym oraz prywatnym gwiazd show-biznesu i dzięki temu można im dostarczyć informacji ze świata polityki. Kolejną istotną funkcją jest tworzenie dzieł przeznaczonych na cele kampanii wyborczej. Takie utwory oraz hasła wyborcze często stają się elementem życia codziennego, tworzą element kultury oraz stanowią swego rodzaju spoiwo, które łączy ludzi o podobnej orientacji politycznej. Utwory, które zostały przygotowane lub wykorzystane w kampanii wyborczej nadają jej także odpowiedniego brzmienia. Dzięki temu wszystkie działania przedwyborcze nie są w oczach wyborców mdłe i bezpłciowe. Można nawet powiedzieć, że w obecnych czasach kampania wyborcza jest pewnego rodzaju przedstawieniem teatralnym lub koncertem rockowym, a ludzie oczekują od polityków rozrywki. Celebryci pełnią także ważną funkcję wewnątrz konkretnego ugrupowania politycznego. Dzieje się tak, ponieważ integrują oni członków partii i dzięki ich obecności oraz wyrażonemu poparciu zwiększa się świadomość przynależności do danej orientacji politycznej. Dzięki temu rośnie także poczucie wyjątkowości grupy, a członkowie partii mogą poczuć się lepsi, bo ktoś sławny stoi z nimi ramię w ramię.
Zdjęcie: Wikipedia
Zaangażowanie znanej osobistości w kampanię wyborczą może również przybierać różne formy. Aktorzy, muzycy oraz inne gwiazdy ze świata rozrywki mogą udzielać się twórczo oraz personalnie. W pierwszym przypadku artyści mogą realizować różnego rodzaju dzieła będące oczywiście zależne od branży, którą się zajmują. Może się to objawiać wykorzystywaniem utworów, komponowaniem muzyki przeznaczonej wyłącznie dla kampanii wyborczej lub nagrywaniem spotów z ich udziałem. Takim przykładem może być zespół Top One i piosenka "Ole, Olek!" nagrana dla Aleksandra Kwaśniewskiego w 1995 roku. Jeżeli chodzi natomiast jedynie o zaangażowanie personalne, to artysta w promowaniu polityka lub partii wykorzystuje swoją pozycję oraz autorytet, którym poświadcza właściwy wybór. W tym przypadku można jednak zaobserwować różne formy działania. Niektórzy artyści decydują się jedynie na bierne promowanie konkretnej opcji politycznej i przykładem może tutaj być Stachurski, który swego czasu dołączył do Komitetu Honorowego Platformy Obywatelskiej. Niektórzy artyści biorą natomiast czynny udział w życiu politycznym, jak np. Krzysztof Cugowski, który wystartował z listy PiSu w 2005 roku.
Za oceanem
Jednym z najlepszych przykładów łączenia się świata polityki oraz show-biznesu są Stany Zjednoczone. W tym kraju wybór odpowiedniej gwiazd filmu lub muzyki, która będzie popierała konkretnego polityka, stanowi jeden z najważniejszych elementów kampanii wyborczej. Głównym celem takiego działania jest oczywiście zaskarbienie jak największej ilości głosów potencjalnych wyborców, więc towarzysząca osoba musi przynieść jak najwięcej korzyści, a nie jedynie chwilowego rozgłosu.
Po pomoc ze strony artystów sięga większość polityków i decydują się na to nawet tacy, którzy nie należą do przebojowych osób. Takim przykładem może zazwyczaj chłodny i sztywny Al Gore, który w 2000 roku, podczas wyborów w Stanach Zjednoczonych, ucieszył się, gdy Cher objęła go podczas wiecu wyborczego. Oprócz tego Al Gore do swojej kampanii zaangażował Fat Boya Slima i wykorzystał jego utwór zatytułowany "Praise You".
Al Gore nie jest jednak jedynym politykiem z ramienia Partii Demokratów, który otrzymuje poparcie od gwiazd muzyki. Innym przykładem może być Jimmy Carter, który jeszcze jako gubernator stanu Georgi przyjaźnił się z legendarną grupą bluesową The Allman Brothers Band. W tym przypadku nie skończyło się jednak jedynie na zaangażowaniu artystycznym, ponieważ zespół w 1975 roku wsparł Cartera finansowo i przekazał dochody z kilku koncertów na jego kampanię. Dwa lata później, gdy Jimmy Carter został wybrany na urząd prezydenta USA, zespół The Allman Brothers Band zagrał podczas jego zaprzysiężenia. Nie był on jednak jedynym politykiem, który otrzymywał środki na kampanię wyborczą z koncertów. Taki sam mechanizm zastosował Jerry Brown w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia.
Jednym z najbardziej znanych amerykańskich polityków, który otaczał się gwiazdami show-biznesu, był Bill Clinton, którego popierało wiele znamienitych postaci ze świata filmu oraz muzyki. Przykładem może być tutaj legenda sceny rockowej Lou Reed, raper Kid Rock oraz zespół Fleetwood Mac, który w 1992 roku udostępnił politykowi swój utwór zatytułowany "Don't Stop". Bill Clinton nie tylko spotykał się z gwiazdami, ale można powiedzieć, że także po części nią był, ponieważ w kampanii wyborczej wykorzystał swoją umiejętność gry na saksofonie.
Stany Zjednoczone nie jest to jednak jedyne państwo, gdzie można znaleźć tak wiele przykładów zaangażowania muzyków w świat wielkiej polityki. W Wielkiej Brytanii z dobrych kontaktów z artystami znany był Tony Blair, którego popierał m.in. Bono z U2 oraz Noel Gallagher z grupy Oasis.
Zdjęcie: hangthebankers.com
Zdjęcie:dailymail.co.uk
Polska
W Polsce także coraz częściej można się spotkać z zaangażowaniem gwiazd show-biznesu w świat polityki. Wykonawcy, szczególnie muzyki popularnej, angażują się zarówno twórczo jak i personalnie. Często osoby ze świata muzyki, filmu, a nawet naukowcy, tworzą tzw. Komitety Poparcia, które zrzeszają znane osobistości. Takim przykładem może być Komitet Honorowy Platformy Obywatelskiej, w którego skład niegdyś wchodzili Filip Bajon, Artur Barciś, Norbi, Tomasz Lipiński, Urszula Sipińska, Jacek Stachurski, Tomasz Frankowski oraz Dariusz "Diablo" Włodarczyk. Stachurski był jednak jednym z najbardziej zaangażowanych członków tego komitetu. Muzyk wielokrotnie w mediach oficjalnie popierał tę partię oraz nieodpłatnie występował na wiecach i spotkaniach PO z wyborcami. Komitety Poparcia posiadają także inne partie i przykładem może być tutaj Prawo i Sprawiedliwość, którą poparł Wojciech Kilar, Jarosław Marek Rymkowicz, Przemysław Gintrowski oraz Piotr Szczepanik. Głosy poparcia od znanych osobistości uzyskała także Partia Kobiet, którą wsparły Kayah, Krystyna Janda, Urszula oraz Maryla Rodowicz.
Niektórzy politycy wykorzystują natomiast gwiazdy show-biznesu w sposób mniej bezpośredni. Takim przykładem może być prezydent Wrocławia, Rafał Dudkiewicz, który znany był z tego, że w sylwestrową noc pojawiał się na scenie z różnymi celebrytami. Można go było m.in. zobaczyć z Dodą oraz Bajmem, z którymi życzył Wrocławianom i Polakom szczęśliwego Nowego Roku. Rafał Dudkiewicz na scenie nigdy nie przywoływał jednak nazwy swojego ugrupowania, nie było widać też nigdzie jego loga, ani nie poruszał spraw związanych z polityką. W ten sposób budował tylko swój wizerunek oraz podnosił popularność i rozpoznawalności swojej osoby. Dzięki zabawie sylwestrowej pokazywał wszystkim, że nie jest tylko politykiem, ale także zwykłym człowiekiem, który lubi się dobrze bawić.
Polscy artyści nie tylko popierają różnych polityków, ale także często postanawiają wejść na scenę polityczną i stają się jednym z aktorów, którzy na niej występują. Takim przykładem może być wokalista Budki Suflera, Krzysztof Cugowski, który w 2005 roku oprócz zostania członkiem Honorowego Komitetu Poparcia Lecha Kaczyńskiego, kandydował również do senatu z listy Prawa i Sprawiedliwości. Jego starania zakończyły się sukcesem i otrzymał mandat senatora w okręgu lubelskim oraz pracował w Komisji Kultury i Mediów. W 2007 roku Krzysztof Cugowski zrezygnował jednak z ponownego ubiegania się o wspomniane stanowisko.
Kolejnym przykładem muzyka jest natomiast Andrzej Rosiewicz, który w 2003 roku został członkiem Uni Polityki Realnej. Rok później z listy tej partii wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których nie osiągnął jednak upragnionego sukcesu.
Jedną z najpopularniejszych form zaangażowania muzyków w świat polityki jest także udzielenie twórczego wsparcia. Zazwyczaj są to utwory muzyczne wykorzystywane w spotach wyborczych, które są dobrze zapamiętywane przez wyborców. Niektóre z nich są pisane specjalnie dla konkretnych opcji politycznych, inne natomiast są już znanymi utworami, które jedynie wykorzystuje się w kreowaniu wizerunku partii lub polityka. Wiele z tych piosenek odniosło także także znaczący sukces po wyborach.
Jednym z najbardziej znanych przykładów piosenek stworzonych na potrzeby kampanii wyborczej jest utwór "Ole, Olek!", który zespół TOP-ONE nagrał w 1995 roku dla Aleksandra Kwaśniewskiego. Kandydat na prezydenta pojawił się nawet w teledysku do wspomnianej piosenki, a sam utwór stał się przebojem dyskotekowym. Współpracę pomiędzy zespołem, a sztabem wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego, nie wspomina pozytywnie jednak lider grupy, Paweł Kucharski, który powiedział:
Nam to z różnych względów na dobre nie wyszło, ale prezydent mocno na tym skorzystał. Analitycy z jego otoczenia wyliczyli, że piosenka przełożyła się na dziewięć punktów procentowych. Szkoda, że nikt z tamtego ugrupowania nam za to w żaden sposób nie podziękował. Nie wywiązano się też ze wszystkich spraw finansowych, a nie ukrywam, że to one były naszą główną motywacją.
Kolejnym przykładem twórczego poparcia może być zespół Bayer Full, który już w 1995 rok wsparł Waldemara Pawlaka w kampanii prezydenckiej. Grupa stworzyła m.in. takie piosenki jak "Na Pawlaka oddaj głos", "Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina". W 1997 roku, oprócz kolejnego utworu dla ugrupowania, lider zespołu Bayer Full, Sławomir Świerzyński, zaangażował się jeszcze bardziej politycznie i kandydował do parlamentu z list PSL. Ostatecznie nie udało mu się jednak zdobyć mandatu.
Na polskiej scenie politycznej twórczo nie angażują się tylko przedstawiciele muzyki diso-polo. Dowodem na to może być zespół Lady Punk, który w 1997 roku skomponował muzykę do słów Jacka Skubikowskiego. Utwór zatytułowany "Niedawno" (znany także jako "Moje sny" lub "Jest taki kraj") stała się hymnem wyborczym Unii Wolności.
Utwór "Niedawno" w wykonaniu Lady Punk różni się także od wcześniej przytoczonych przykładów, ponieważ nie wymienia nazwy partii, ani imienia i nazwiska lidera. Słowa piosenki opisują natomiast kraj, który zmienił się na lepsze. W tym samym roku podobną drogą poszła partia AWS, która wykorzystała w swoich spotach wyborczych utwór "Miejcie nadzieję" w wykonaniu Jacka Wójcickiego. Piosenka oparta została na wierszu autorstwa Adama Asnyka, a jej słowa niosą głębokie i optymistyczne przesłanie.
Kolejnym przykładem partii, która również korzysta z dobrodziejstw jakie daje muzyka, jest Prawo i Sprawiedliwość. Jednym z artystów, który wspiera tę opcję polityczną jest Andrzej Rosiewicz, który pomimo krótkiej przygody UPR, jest także związany PiS. Był on m.in twórcą oraz wykonawcą takich utworów jak "Tylko Prawo i Sprawiedliwość" oraz "Wystarczą cztery Ziobra i Polska będzie dobra" oraz "Polska będzie Europy tygrysem", które można było usłyszeć przed zjazdami wyborczymi na Sejm RP w 2005 i 2007 roku. Dodatkowo Andrzej Rosiewicz w listopadzie 2007 roku nagrał piosenkę negatywnie nastawioną wobec Donalda Tuska, która została zatytułowana "Wystarczą cztery Tuski, no i porządek pruski".
Jednego z lepszych wyborów muzycznych dokonał natomiast Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej, który postawił na znany i lubiany przez ludzi przebój jakim był utwór "Ważne" w wykonaniu Mezo, Tabba i Kasi Wilk. Dzięki temu nie trzeba było pisać nowej kompozycji, a chwytliwe i pozytywnie nastawiające słowa refrenu zapadały w pamięć. Ważną kwestią byli także artyści wykonujący ten utwór, którzy zgodzili się na jego wykorzystanie tylko dlatego, że program partii był zgodny z ich ideami i przekonaniami.
Nie wszyscy artyści na polskiej scenie muzycznej tworzą jednak tylko dla partii, które mają takie same poglądy jak oni sami. Istnieje duże grono muzyków, którzy nie zwracają uwagi dla kogo piszą i robią to tylko z pobudek finansowych. Niektórzy mają nawet jasno określone cenny i tacy wykonawcy jak np. Ivan Komarenko, czy zespół Boys oficjalnie powiedzieli, że wszystko da się wynegocjować.
Muzykę na potrzeby kampanii wyborczych tworzy m.in. zepół Ich Troje i przykładem może tutaj być piosenka "A wszystko to, bo Leszka kocham!", która zabrzmiała w 2001 roku dla Leszka Millera. Cztery lata później ten sam zespół wykonał natomiast utwór dla Andrzeja Leppera zatytułowany "Dokąd, idziesz Polsko". Grupa zaznaczyła wtedy, że robi to tylko ze względów finansowych, a nie ideologicznych. W 2005 roku dla Leppera powstała także druga piosenka "Polskę trzeba zLepperować", którą nagrał zespół Trubadurzy.
Nie wszyscy jednak podejmują właściwe decyzje, jeżeli chodzi o wybór piosenek oraz muzyków, którzy je wykonują. Takim przykładem może być Liga Polskich Rodzin, która 2007 roku sięgnęła po twórczość zespołu Twierdza, kojarzonego z propagowania neonazizmu oraz ideologii faszystowskiej. Teksty grupy często pojawiały się m.in. na stronach internetowych narodowców, skinheadów. W spotach przygotowanych dla Ligi Polskich Rodzin można było natomiast usłyszeć o "bezsensownych dyrektywach" oraz o "umieszczaniu ojczystych sztandarów od Warszawy po Ateny i Brukselę" i "czarnych chmurach gromadzących się nad Unią".
Wszystko się zmienia
Jak dobrze wiemy, wszystko się zmienia i każdy z nas musi się dostosowywać do nowych warunków oraz otoczenia, w którym się znajduje. Wiedzą o tym także politycy, których działania oraz relacje z wyborcami na przestrzeni lat przeszły widoczną metamorfozę. Można powiedzieć, że teraz zmiany te następują bez przerwy i świat polityki musi cały czas szukać nowych sposobów dotarcia oraz komunikacji z elektoratem. Politycy są obecnie bardziej dostępni dla swoich wyborców i nie są oni jedynie postaciami za szklanego ekranu. Świadczyć może o tym m.in. Internet, a dokładnie portale społecznościowe, gdzie każdy z nas może podyskutować z przedstawicielami różnych opcji politycznych.
Przedstawione powyżej zaangażowanie gwiazd muzyki w świat polityki ma także za zadanie ukazanie jej od tej bardziej ludzkiej strony. Taka forma prowadzenia kampanii wyborczej pozwala także dotrzeć do ludzi, którzy nie interesują się polityką, albo z jakiś względów są nią znudzeni. Ukazanie kampanii wyborczej jako koncertu rockowego, gdzie cały czas coś się dzieje jest bez wątpienia lepszym rozwiązaniem, niż tylko przemówienia. Gwiazdy show-biznesu pozwalają także dotrzeć do grona młodych osób, które często stronią od polityki. Dobrym przykładem jest tutaj zorganizowana w 2004 roku kampania Vote or Die przed wyborami w Stanach Zjednoczonych. Przedsięwzięcie to miało na celu zachęcić młodzież do pójść do urn wyborczych. Kampania Vote or Die najprawdopodobniej wpłynęła na polepszenie frekwencji, ponieważ podczas wyborów zagłosowało więcej młodzieży w wieku od 18-29 lat niż w poprzednich latach. W 2004 roku do urn wyborczych poszło 20,9 mln uprawnionych wyborców, a w 2000 roku tylko 16,2 mln. Ogólna frekwencja w tej grupie wiekowej wzrosła z 42,3% do 51%.
Negatywną stroną wykorzystania gwiazd podczas kampanii wyborczej jest pewnego rodzaju manipulacja, ponieważ celebryci mogą znacząco wpływać na głosy wyborców, którzy podążać będą za swoim idolem i jego opiniami. W takiej sytuacji trzeba zawsze pamiętać, że nasz wybór musi iść zawsze w zgodzie naszym sumieniem oraz przekonaniami, które nigdy nie mogą zostać zakłócone głosem kogoś innego.