21 sierpnia 2025 — to data, która z pewnością pozostanie w pamięci fanów polskiej muzyki. Wtedy to zmarł Stanisław Soyka, wszechstronny artysta, który łączył jazz, pop, soul i poezję śpiewaną w jeden, niepowtarzalny styl.
Próba, która miała być początkiem wieczoru
Tego dnia Soyka brał udział w próbie przed występem na Festiwalu Top of the Top w Sopocie. Nagranie z tych przygotowań, na którym widoczny był pełen pasji muzyk, udostępniła Natalia Grosiak. Niestety, planowany występ nie doszedł do skutku — Soyka zasłabł w swoim hotelu i został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.
Wstrząs na scenie i mediach
Festiwal, który miał być celebracją muzyki, został nagle przerwany. Transmisję telewizyjną wydarzenia przerwano, a wieść o odejściu artysty wywołała głębokie poruszenie wśród widzów i organizatorów.
Śledztwo i pierwsze ustalenia
Zaledwie dzień później, 22 sierpnia, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku potwierdziła, że w hotelu dokonano oględzin z udziałem eksperta medycyny sądowej. Na chwilę obecną nie ma przesłanek, iż śmierć artysty nastąpiła w wyniku działań osób trzecich.
Artysta – legenda, co poruszał serca
Stanisław Joachim Sojka, znany szerzej jako Stanisław Soyka, urodził się 26 kwietnia 1959 roku w Żorach. Jako muzyk jazzowy zadebiutował już w młodości — zdobywał laury na Jazz Jamboree, a od 1983 do 1988 roku był uznawany przez czytelników „Jazz Forum” za najlepszego wokalistę jazzowego w Polsce.
Lata 90. przyniosły zmianę stylu — Soyka z sukcesem eksplorował pop i soul. Album Acoustic, wydany w 1991 roku, zawierał takie przeboje jak „Cud niepamięci” i „Play It Again”. Kolejnym wielkim utworem była „Tolerancja”, w duecie z tekstem poety–filozofa Jarosława Iwaszkiewicza, który stał się jednym z jego największych hitów.
Wyzwania — zdrowie i walka o życie
Soyka otwarcie mówił o chorobie — zdiagnozowano u niego cukrzycę typu 2, dzięki której podjął świadome kroki: zmienił dietę i schudł około 30 kg; choć część kilogramów wróciła, nadal czuł się lepiej. Dodatkowo, latami zmagał się z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP), będącą skutkiem palenia papierosów. W dramatycznym momencie, gdy nie mógł odetchnąć i trafił do szpitala, podjął decyzję o zerwaniu z nałogiem.
Życie pełne dźwięków i emocji
Soyka był artystą zdolnym interpreterem – potrafił wzruszać i łączyć różnorodne formy muzyczne. Jego dorobek to mnóstwo nagrań — zarówno studyjnych, jak i koncertowych. Był także laureatem nagród Fryderyk, co świadczy o uznaniu środowiska muzycznego.
































