Jak wiemy, ilość dźwięków znanych człowiekowi jest ograniczona. Natomiast liczba kombinacji, która pozwala je ze sobą zestawić jest już nieskończona. Jedyne co ogranicza muzyka w procesie twórczym, to jego własna wyobraźnia. Czasami można jednak odnieść wrażenie, że ona także stawia przed artystami granice.
Plagiat muzyczny jest to, podobnie jak w przypadku każdego innego dzieła, użycie lub bardzo widoczne zainspirowanie się dziełem innego artysty. Może on wystąpić pod dwoma postaciami. Pierwszą z nich jest zapożyczenie jedynie melodii lub pewnego motywu muzycznego, drugim natomiast, jest zaczerpnięcie dużej części lub całej kompozycji należącej do innego artysty.
Każda utwór muzyczny oparty jest na konkretnej skali muzycznej, która ogranicza ilość dźwięków do wykorzystania. Żaden artysta nie zaprzecza istnieniu silnych więzi między różnymi gatunkami oraz stylami muzycznymi. Ponadto można powiedzieć, że wszystkie formy muzyki to pewnego rodzaju wzory, algorytmy lub przynajmniej zestawy formalnych zasad wykorzystywanych do komponowania muzyki. Dowodzi to tego, że przypadkowy lub nieświadomy plagiat jest możliwy.
Przykładem na zastosowanie algorytmów jest David Cope - kompozytor oraz naukowiec, który tworzył EMI (Experiments in Musical Intelligence) będący oprogramowaniem automatycznie generującym muzykę w stylu innego kompozytora, wykorzystując analizę muzyczną jego dzieł. Efektem jego pracy jest program komputerowy "Emily Howell" oraz płyta wydana w 2010 roku zatytułowana "From Darkness, Light". Najbardziej zaskakujący w tym wszystkim jest jednak efekt końcowy, który jest na tyle imponujący, że słuchacz nie jest w stanie rozróżnić czy dzieło jest efektem ludzkiego geniuszu, czy inteligentnej maszyny.
Udowodnienie plagiatu muzycznego także nie jest taką łatwą sprawą. Zgodnie z prawem, w przypadku kiedy muzycy oskarżają innych o kradzież swojej pracy, muszą udowodnić "dostęp" do swojego dzieła - domniemany plagiator musiał usłyszeć tę piosenkę. Kolejną ważnym elementem jest "podobieństwo" - oba utwory muszą posiadać te same unikalne muzyczne elementy. Biorąc pod uwagę wcześniejsze przykłady trudno jest jednogłośnie stwierdzić czym dokładnie jest podobieństwo. Nawet jeśli utwór jest w domenie publicznej wciąż może zostać skopiowany a jego prawa autorskie naruszone.
Przykładem plagiatu muzycznego jest także wykorzystywanie sampli w utworach muzycznych bez zgody artysty, co często prowadzi do naruszenia prawa autorskiego. Wielu współczesnych artystów, głównie reprezentujących takie gatunki jak rap i hip-hop, korzysta z utworów innych wykonawców wplatając fragmenty ich piosenek w swoje kompozycje. W efekcie często sprawy takie trafiają na drogę sądową ze względu na naruszenie praw autorskich.
W obecnych czasach większość artystów korzystających z dorobku innych twórców stara się o uprzednie uzyskanie zgody na wykorzystanie w swojej kompozycji fragmentu innego dzieła. Zazwyczaj zgoda taka wiąże się z opłatą płaconą z góry albo udziałem w zyskach w postaci tantiem. Niestety, niezależne zespoły oraz artyści, którym brakuje funduszy oraz pomocy prawnej są w gorszej sytuacji i często korzystają z nielegalnych źródeł, łamiąc w ten sposób prawa autorskie innych artystów.
Zjawisko plagiatu nie jest także nowym zjawiskiem w świecie muzyki. Można rzec, że z zbiegiem lat stało się to szarą codziennością obok której przechodzimy obojętnie. Nie jest ono także domeną mniej popularnych artystów. Do kopiowania twórczości innych muzyków uciekają się najbardziej znani oraz cenieni wykonawcy. Różnica polega jednak na tym, iż największym gwiazdom łatwiej jest się wytłumaczyć z popełnionego faux pas.
Więzienny plagiat
Najczęściej padającym wytłumaczeniem, w odpowiedzi na popełniony plagiat, jest przypadek lub chwilowa amnezja. Takim przykładem może być król muzyki country Johnny Cash, który od Gordona Jenkinsa zaczerpnął muzykę oraz fragmenty tekstów pochodzących z utworu "Crescent City-Blues". Autor piosenki dopiero po paru latach odkrył, że jego kompozycja posłużyła jako budulec kawałka "Folsom Prison Blues" w wykonaniu Johnny'ego Casha. Spór, który powstał pomiędzy tymi artystami szybko zakończył się ugodą.
Bóg mu wybaczy?
Kolejnym przykładem może być George Harrison, który w 1970 roku przypadkowo zainspirował się utworem "He's So Fine" (1963), w wykonaniu grupy The Chiffons, na rzecz piosenki "My Sweet Lord". Cała sprawa przebiegła stosunkowo spokojnie, a George Harrison odstąpił od części tantiem.
Królewska kopia
Król popu, Michael Jackson, także sięgnął po zapomnianą piosenkę z przed lat. Była nią "I Cigni di Balaka" z 1987 roku, w wykonaniu włoskiego duetu Albano Carrisi i Romina Power. Michael Jackson postanowił natomiast ją spopularyzować i wykonać w wersji anglojęzycznej jako "Will You Be There" w 1993 roku. Utwór ten przyniósł królowi popu dużą popularność oraz proces sądowy, którego się zapewne nie spodziewał. Spór ten był jednak niepotrzebny, ponieważ sam Albano Carrisi przyznał się, że zainspirował się piosenką z 1939 roku - "Bless You for Being an Angel" w wykonaniu grupy The Ink Spots.
Słodko-gorzka zapłata
Najbardziej znanym utworem oraz grupą, która została oskarżona o plagiat jest natomiast brytyjski zespół The Verve. Ich największym przebojem jest piosenka "Bitter Sweet Symphony", pochodząca z krążka "Urban Hymns" z 1997 roku. Kompozycja ta posiada zapożyczone sample z symfonicznej wersji "The Last Time" grupy The Rolling Stones, którzy także sięgnęli po twórczość innego artysty. Chodzi tu o piosenkę "Anybody Seen My Baby?", która jak na nieszczęście znalazła się na albumie "Bridges to Babylon", który został wydany 29 września 1997 - tak samo jak "Urban Hymns" zespołu The Verve. Zespół The Rolling Stones dokonał jednak legalnego plagiatu, ponieważ pożyczył od kanadyjskiej piosenkarki Kathryn Dawn Lang (k.d. lang) refren do swojego nowego utworu i umieścił jej nazwisko na płycie.
Hey na szwedzkim stole
Hey jest zespołem na polskiej scenie rockowej, który zapisał się już bardzo wyraźnie na kartach muzycznej historii. W swoim repertuarze posiada piosenki, które stały się inspiracją dla wielu młodych zespołów oraz są kopiowane przez wielu początkujących artystów. Jednak Kasi Nosowskiej i jej kolegom z zespołu, nie udało się uniknąć wpadki związanej z zapożyczeniem głównego riffu z piosenki "My Favorite Game" w wykonaniu szwedzkiej grupy The Cardigans. Pojawił się on w piosence "A Ty?" pochodzącej z płyty "Echosystem" z 2005 roku.
Green Day ostrzega przed plagiatem
Zespół Green Day swego czasu był znacząca grupą na scenie rockowej. Ich muzyka była mniej komercyjna i bardziej skierowana w stronę punk rocka. Niestety z biegiem lat panowie się pogubili i nie reprezentują już tak wysokiego poziomu jak dawniej. W repertuarze tego zespołu znajdują się dwie piosenki, które są podobne do innych kompozycji. Pierwszą z nich jest "Warning", której riff przywołuje skojarzenie z utworem "Picture Book" w wykonaniu The Kinks. Kolejną jest natomiast "Wake Me Up When September Ends", której linia melodyczna w zwrotkach jest podobna do piosenki "Rockin' Chair" Oasis.
Wilki na krawędzi
Zespół Wilki jest to kolejna grupa, która jest już weteranem na polskiej scenie rockowej. Formacja istnieje od 1991 roku, a ich największym przebojem jest utwór "Son of the Blue Sky" z płyty "Wilki" wydanej w 1992 roku. W 2003 roku zespół postanowił wystartować w eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji, którego finał odbył się w Skonto Olympic Hall w Rydze, na Łotwie. Zespół Wilki na tą okazję postanowił przygotować specjalną piosenkę, której intro jest łudząco podobne do tego w utworze "Livin' On The Edge" autorstwa Aerosmith. Niestety nawet zainspirowanie się piosenką światowej klasy nie zapewniło grupie biletu na Łotwę. Zapewne kompozycja zwyciężyłaby eliminacje gdyby każdy z Wilków zawył w innym języku.
Nirvana przyszła taka jaka jest
Zespół Nirvana jest zaliczany do tzw. "Wielkiej czwórki" z Seattle. Zespoły, które ją tworzyły należały do pionierów nurtu muzycznego jakim jest grunge. Można by pomyśleć, że tak niezależny odłam muzyki rockowej nigdy nie pokusi się o plagiat. Stało się jednak zupełnie inaczej. Jedna z bardziej znanych piosenek Nirvany, "Come As You Are" z 1991 roku, posiada główny riff bardzo podobny do tego, który występuje w utworze "Life Goes On" (1982) autorstwa grupy The Damned. Podobieństwo można jednak także usłyszeć w piosence "Eighties" z 1984 roku, która została napisana przez zespół Killing Joke.
Jeden Osiem L czyli 1/8 prawdy
Panowie z hip-hopowej grupy w 2004 wydali piosenkę "Jak zapomnieć?". Utwór ten stał się w Polsce wielkim przebojem. Nie wszyscy jednak wiedzą, iż sukces ten został zdobyty dzięki kompozycji "Overcome" zespołu Live. Nadmiar pracy związany z wklejaniem sampli pianina do polskiej piosenki spowodował, iż raperom umknął fakt poinformowania słuchaczy o zaistniałym zapożyczeniu. Tytuł utworu może nam jednak zasugerować, iż Panowie z Jeden Osiem L czują się winni i nie mogą zapomnieć popełnionego błędu, który niczym koszmar nawiedza ich sny wieczorową porą. My możemy jednak zagwarantować członkom hip-hopowej formacji, że nie wyrzucimy z pamięci popełnionego przez nich plagaitu.
Metallica na końcu drogi
Zespół Mettallica posiada niejeden autorski przebój, który stał się standardem w muzyce metalowej. W repertuarze grupy znajdziemy także cover "Whiskey In The Jar", który odniósł światowy sukces na listach przebojów. Grupa ta zaliczana jest do tzw. "Wielkiej czwórki Thrash Metalu". Trudno sobie wyobrazić, że zespół złożony z tak utalentowanych muzyków i posiadający tak wysoką pozycję na rynku muzycznym wykorzysta twórczość innej formacji. Mowa tu o utworze "The End of The Line", którego riff od 40 sekundy jest niemalże identyczny jak w piosence "Why Go" autorstwa Pearl Jam. Sytuacja wygląda podobnie jeżeli chodzi o utwór "Welcome Home (Sanitarium)". Różnica jednak polega na tym, iż muzycy z zespołu Mettallica przyznali się, że skopiowali piosenkę "Rainbow Warrior" należącą do grupy Bleak House. Podobieństwo można także usłyszeć w utworze "The Unforgiven II", który jest zainspirowany piosenką "A Merman I Should Turn To Be" w wykonaniu gitarowego boga - Jimi'ego Hendrixa.
Ryszard Rynkowski owinął nas sobie wokół palca
Ryszard Rynkowski na swoim koncie posiada wiele przebojów. Do najbardziej znanych należą takie utwory jak "Zwierzenia Ryśka - czyli jedzie pociąg ", "Szczęśliwej drogi już czas" oraz "Wypijmy za błędy". Ostatnia kompozycja może jednak budzić wątpliwość, czy aby na pewno należy ona do polskiego wokalisty. Gdy posłuchamy piosenki "Wrapped Around Your Finger" autorstwa The Police możemy dostrzec zadziwiające podobieństwo pomiędzy tymi dwoma kompozycjami.
Ray Parker i jego pogromcy duchów
Piosenka "Ghostbusters", pochodząca z filmu o tym samym tytule, stała się w roku 1985 wielkim przebojem. Kto by się spodziewał, że utwór opowiadający o pogromcach duchów tak bardzo przypadnie słuchaczom do gustu. Może to nie zasługa dość specyficznej tematyki tylko bazowanie na sukcesie innej piosenki z 1984 roku zatytułowanej "I Want A New Drug" w wykonaniu Huey Lewis And The News.
Przeczytaj drugą część i poznaj pozostałych wykonawców, którzy podczas komponowanie muzyki bardzo dokładnie inspirowali się twórczością innych artystów.