Z powodu wypadku, któremu uległ Bono, irlandzka grupa została zmuszona zrezygnować z najbliższych koncertów.
W ostatnim czasie nad U2 zawisły czarne chmury. Wyjątkowego pecha ma lider irlandzkiej grupy, którego fatum nie opuszcza od kilku dni. Wszystko zaczęło się od nieszczęśliwego lotu z Dublina do Berlina. To właśnie wtedy w samolocie, którym leciał muzyk, urwały się drzwi zabezpieczające bagaż. Usterka nie była jednak bardzo poważna i nie doszło do dekompresji maszyny.
Do kolejnego wypadku z udziałem Bono doszło w nowojorskim Central Parku, gdzie muzyk postanowił pojeździć rowerem. Zwykła przejażdżka zakończyła się jednak wypadkiem i okazało się, że artysta doznał urazu ręki. Pomimo tego, że kontuzja muzyka nie jest poważna, to będzie on musiał się poddać operacji. Z tego powodu U2 zostało zmuszone odwołać występ w programie "The Tonight Show with Jimmy Fallon", gdzie przez najbliższy tydzień zespół miał być rezydentem.
































