Gdy w 1979 roku zespół The Clash wydał utwór "The Guns of Brixton" na albumie "London Calling", nikt nie spodziewał się, że fikcja literacka stanie się reportażem z zamieszek ulicznych.
Simonon z Brixton
Utwór "The Guns of Brixton" to kompozycja, która w 1979 roku ukazała się na jednej z najważniejszych płyt w historii rock zatytułowanej "London Calling". Krążek był trzecim albumem studyjnym w dorobku grupy The Clash i do dzisiaj pozostaje prawdopodobnie najlepszym wydawnictwem na koncie brytyjskiej kapeli.
Twórcą tego legendarnego kawałka jest basista brytyjskiej grupy - Paul Simonon. Jest to także pierwszy tekst w karierze tego muzyka, który trafił na album The Clash. Główną pobudką do napisania piosenki "The Guns of Brixton" były kwestie finansowe, ponieważ wspomniany muzyk był zazdrosny o tantiemy, jakie za swoje teksty dostawali Joe Strummer i Mick Jones będący autorami większości utworów The Clash. Pieniądze nie zniszczyły jednak twórczej magii i Paul Simonon napisał jeden ze sztandarowych utworów grupy.
"When they kick out your front door How you gonna come? With your hands on your head Or on the trigger of your gun When the law break in How you gonna go? Shot down on the pavement Or waiting in death row" "Guns Of Brixton" - The Clash |
"Kiedy wykopią Twoje drzwi, |
Piosenka "The Guns of Brixton" jest również jednym nielicznych utworów śpiewanych przez Paula Simonona. Muzyk, podczas wykonywania tego utworu na żywo, zrezygnował także z gry na gitarze basowej, ponieważ nie chciał jednocześnie śpiewać i grać na instrumencie, więc w trakcie koncertów po bas sięgał lider zespołu - Joe Strummer.
Treść piosenki opowiada natomiast o fali przemocy i przestępczości, które zalewały Brixton, dzielnicę południowego Londynu, gdzie wychowywał się Simonon. Utwór nie odnosił się jednak do żadnych konkretnych wydarzeń, ale dwa lata później okazało się, że słowa "The Guns of Brixton" stały się spełnioną przepowiednią i relacją z zamieszek ulicznych.
Brixton płonie
Latające butelki z benzyną, szalejące płomienie, strzały i ulice spowite krwią to obraz Londynu, który 11 kwietnia 1981 roku stał się światkiem największej ulicznej bitwy w historii Wielkiej Brytanii.
Zapalnikiem bomby, która 11 kwietnia 1981 roku wybuchła na ulicach Brixton, była przemoc oraz agresja szalejąca w tej części Londynu, na co wpłynęła wpłynęła ogromna fala bezrobocia sięgająca prawie 50%, głównie wśród czarnych mężczyzn. Dodatkowo konflikt zaostrzały walki gangów narkotykowych rywalizujących o wpływy na rynku, szerząca się narkomania oraz rozboje, które były codziennym obrazem Brixton.
Wzrost przestępczości w Brixton zmusił policję do podjęcia wyjątkowych środków prewencji i w kwietniu 1981 roku rozpoczęto operację o kryptonimie "Swamp 81". Służby mundurowe zaczęły wtedy działać w oparci o tzw. dyrektywę "sus law" [ang. suspicion (podejrzenie)], która umożliwiała szybsze działanie i dokonywanie zatrzymań, aresztowań i rewizji osobistych jedynie na podstawie podejrzenia. Podjęte działania były jednak nieefektywne, a cała operacja "Swamp 81" nie została skonsultowana z mieszkańcami, którzy odebrali ją jako represje podjęte na tle rasowym.
Zdjęcie: trivela.uol.com.br
Przebieg konfliktu
Główną przyczyną konfliktu było jednak wydarzenie z 11 kwietnia 1981 roku, kiedy policja zatrzymała pchniętego nożem nastolatka, a on ze strachu przed funkcjonariuszami zaczął uciekać. Zapiski z policyjnego raportu mówią o próbie udzielenia pomocy ze strony stróżów prawa, ale odmienne zdanie na ten temat miała lokalna społeczność, która była światkiem całego zdarzenia i siłą odbiła nastolatka z rąk policji. Następnie chłopak został przewieziony do szpitala św. Tomasza, a wśród mieszkańców dzielnicy rozniosła się plotka oskarżająca funkcjonariuszy o celowe nieudzielanie pomocy, co miało doprowadzić do śmierci chłopaka.
W godzinach popołudniowych na ulicach Brixton doszło do pierwszych zamieszek. Policja postanowiła wtedy zwiększyć liczbę funkcjonariuszy, którzy mieli zatrzymać rozlewającą się falę przemocy w tej dzielnicy Londynu. Niestety zastosowane środki nie przyniosły oczekiwanego efektu, a do eskalacji konfliktu doszło w momencie rutynowego zatrzymania kierowcy lokalnej taksówki, które zostało odebrane jako atak ze strony służby mundurowej, co ostatecznie doprowadziło do natarcia ze strony mieszkańców.
W stronę policjantów poleciały koktajle Mołotowa, cegły oraz inne ciężkie przedmioty. Godzinę po rozpoczęciu zamieszek podpalono pierwszy radiowóz, a następnie ognień został także zaprószony w budynkach mieszkalnych. Na ulicach Brixton powstały barykady, które skutecznie uniemożliwiały przejazd straży pożarnej oraz karetek pogotowia. Młodzi mężczyźni, w których buzowała nienawiść do policji, ruszyli uzbrojeni w butelki napełnione benzyną, cegły oraz noże i wyładowywali swoją złość na funkcjonariuszach próbujących powstrzymać zamieszki. Konflikt na ulicach Brixton doprowadził także do licznych włamań, a nawet zanotowano przypadki zabójstw oraz gwałtów.
Wieczorem zwiększono liczbę policjantów do 2 tysięcy oraz użyto oddziałów konnych i helikopterów. Walki na ulicach Brixton trwały jednak do wczesnych godzin rannych dnia następnego, ale w końcu zostały skutecznie stłumione.
Zdjęcie: welt.de
Skutki zamieszek
W zamieszkach wzięło udział 5 tysięcy osób, a podczas walk zniszczono 148 budynków (część została podpalona, 28 budynków spłonęło całkowicie), ponad 100 samochodów (większość policyjnych), a rany odniosło 360 osób (w tym 300 policjantów).
W listopadzie 1981 roku został także opublikowany raport Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który wymienił nadużycia dotyczące dyrektywy "sus law", które doprowadziły do kompromitacji służb porządkowych pośród lokalnych mieszkańców Brixton. Leslie Scarman, który był przewodniczącym prac nad wspomnianym raportem, starał się natomiast wskazać na zależność występującą pomiędzy wykluczeniem społecznym, a przestępczością szerzącą się w tej dzielnicy Londynu. Dokument miał także na celu wprowadzić zasady współpracy pomiędzy lokalną społecznością a policją, które zostały opracowane w dokumencie "Police and Criminal Evidence Act 1984". Zalecenia, które znalazły się w tym dokumencie, nigdy jednak nie weszły w życie.
Zdjęcie: kim-aldis.co.uk
Niespokojne lata 80. i 90.
Zamieszki w Brixton, które miały miejsce w 1981 roku, nie były ostatnimi w tej części Londynu. Do kolejnych doszło m.in. w 1985 roku, a ich przyczyną była próba zatrzymania Michaela Groce'a, który był oskarżony przez policję o posiadanie broni. W trakcie działań operacyjnych postrzelono matkę podejrzanego, ale po raz kolejny plotka okazała się silniejsza od prawdy i w dzielnicy mówiono, że została ona zastrzelona. Nieprawdziwa wiadomość wstrząsnęła całą czarną społecznością Brixton i znowu rozpoczęła się regularna bitwa pomiędzy brytyjską policją, a mieszkańcami tej części Londynu.
Do kolejnych walk ulicznych w Brixton doszło w 1995 roku i zostały one zapoczątkowane po śmierci Wayne'a Douglasa, który w wieku 26 lat zmarł w policyjnym areszcie. W Londynie ponownie doszło do fali podpaleń i grabieży, ale tym razem zamieszki udało się jednak szybko stłumić. W ulicznej walce trzech policjantów zostało rannych, a jeden funkcjonariusz cudem uszedł z życiem, kiedy został zrzucony z motocykla i pobity przez imigrantów. Po stronie ulicznych bojowników kilkadziesiąt osób zostało rannych, a 22 osoby aresztowano za udział w zamieszkach.
Zdjęcie: bbc.com (Zamieszki w Brixton w 1985 roku)
Zdjęcie: 4wardeveruk.org (Zamieszki w Brixton w 1995 roku)